Yo!!!
Mam mały kłopot. Nie wiem w co chcę się pobawić. Niby misiek jest spoko, ale grzechotki też są niczego sobie. A jak popatrzę na klocki to już mi ślinka cieknie by sobie potrzymać je w buzi. A tu jeszcze są gryzaki i pluszaki, no i drobny sprzęt gospodarstwa domowego, który od niedawna dogłębnie poznaje. No i mamy komórka, kurka gdziej jest mamy komórka, gdzieś tu była słowo daje. O zielona gąsiennica, ale przecież wczoraj ją żułam, to dziś już chyba co innego. A może pooglądam książeczki z obrazkami, albo nie, pogryzę książeczki, albo nie, pooglądam i pogryze jednocześnie. Mamooooo ratunkuuu, nie wiem czego chce, zaraz się popłaczę. Mamooo pomóż mi proszę. Mamooo.
O co tam niesiesz, …że co, salaterkę do jajek, pokaż, daj szybko, pokaż proszę. I o co w tym chodzi, ma takie wgłębienia, a po co, a czemu, a na co.
Cześć Wam, odezwę się później. Pa.
